poniedziałek, 2 maja 2011

4. włosy

Nie był mnie przez 2 msc. Brakuje mi systematyczności, ale przynajmniej wróciłam.
Na początek parę "fryzurowych" inspiracji. 









Zdjęcia z blogów, fotoblogów i stron internetowych. Uwielbiam grzywki na takie jak na ostatnim zdjęciu.
Parę słów o pielęgnacji. 
Jeśli chodzi o mnie staram się dbać o swoje włosy. Strasznie się plączą, dlatego przez pewien czas używałam szamponu dla dzieci, ułatwiającego rozczesywanie. Teraz używam szampony do włosów zniszczonych i suchych+odżywki. Nie susze ani nie prostuje (często) włosów, choć się zdarza, nie więcej niż 2 razy w miesiącu, ale moje włosy są suche. Myłam je co 2 dni, mam zasugerowała, że może robię to za często, teraz myje co 3 dni, to w zupełności wystarcza, choć pod koniec dnia czasem wyglądają już lekko nieświeżo :/ Odżywka też robi swoje. Moje włosy są miękkie w dotyku, delikatne i łatwo się rozczesują. Ostatnio ścinałam w wakacje, sporo odrosły, ale końcówki zaczynają się rozdwajać, na razie nie chce ich ścinać, są lekko za ramiona, odrobinę krótsze niż na ostatnim zdjęciu. Czasem używam też maski. Natychmiastowo poprawia kondycję moich włosów ;). To na tyle.
Do zobaczenia!

sobota, 26 marca 2011

3. Dieta

Ważę przy wzroście 168 cm, 64 kg. BMI wynosi 22,7. Czyli wszystko okey, nie mam nadwagi, ale chce trochę schudnąć. Mój cel- pozbyć się boczków, tłuszczu z ud, wyszczuplić ramiona, mieć płaski brzuch, ładny tyłek, ujędrnić ciało, pozbyć się celulitu i aby wskazówka wagi pokazała 53 kg, czyli dolne granice BMI. Jak mam zamiar to osiągnąć? Ćwiczenie, ruch, niskokaloryczna dieta (1200 kcal). To pozwoli mi zejść 1 kg tygodniowo, mniej więcej. Czemu pisze o tym tutaj? Po to, żeby się jakoś zmotywować, tyle razy zaczynałam dietę i kończyłam tego samego dnia :) jak większość z nas, kiedyś założyłam bloga i faktycznie udało mi się schudnąć, jednak przestałam go prowadzić, zapał wygasł. Czemu w ogóle chce to zrobić? Słyszałam wiele komentarzy na swój temat. Koleżanki niby w żartach sugerują mi, że jestem od nich grubsza, tak jest, ale wcześniej się tym nie przejmowałam. Ostatnio nawet sąsiedzi uznali, że 'wagowo jestem cięższa od swojej mamy', która zawsze była szczupła. Staram się nie przejmować, ale to mi serio wiechało na samoocenę. Więc życzcie mi powodzenia. ;D

poniedziałek, 21 marca 2011

2. Zakołanówki


Ostatnio oszalałam na ich punkcie ;) Mi najbardziej podobają się numer 1. Jeśli chodzi o zakolanówki trzeba je umiejętnie zestawić, żeby nie wyglądać kiczowata/zbyt wyzywająca/jak pani lekkich obyczajów. Można nosić je na kilka sposobów:
1. Do dłuższych sukienek (za kolano) zamiast niewygodnych rajstop, wtedy kolor, fason, przezroczystość może być dowolna, dobrana "pod sukienkę", buty również.
2. Do spodni 3/4 (jak wyżej).
3. Do sukienek nieco krótszych (przed kolano) wtedy najlepsze będą zakolanówki wełniane, lekko wyróżniające się kolorem, buty: krótkie trampki, oksfordki itp, nie pasuje to do każdej sukienki, nie radze próbować do "połyskliwych sukienek";
4. Do szortów przed kolano (jak wyżej)
5. Do spódniczek, będą pasowały do prostych, zwykłych spódniczek, bez połysku, udziwnień, wzorków, do tego kozaki (najlepiej w kontrastowym kolorze do zakolanówek), oksfordki, krótkie trampki. Do tego na górze gruby sweter lub zwykła biała koszulka z kominem, ale to tak na marginesie, po prostu taka stylizacja mi się podoba.
6. Do szortów (jak wyżej)

Nie radziłabym Wam zakładać do nich wysokich obcasów, one same w sobie wydają się dość seksowne, a w połączeniu z wysokimi obcasami mogę wyglądać wyzywającą. Zrezygnowałabym też z połysku i wielu dodatków, postawiłabym na subtelność jeśli chodzi o resztę stroju, zakolanówki dodadzą stylizacji pazur. ;]

A które z zakolanówek założyłybyście? Może macie jakieś pomysły na inne stylizacje? Piszcie w komentarzach ;)
PS Czekam na propozycje tematów ;)